sobota, 31 stycznia 2015

Prolog...

Czasem mała chwilka. Dosłownie parę sekund, które są niczym w porównaniu z godziną, a wszystko co dotąd stanowiło rutynę może odwrócić się w najmniej spodziewanym momencie…    


Nienawidzę zimy! Zimno, mokro, całe dnie spędzone w domu. Nie wyjdziesz na dwór, chyba że założysz grubą kurtkę, w której czujesz się  jak  w puchowym więzieniu. W takich chwilach dałabym wszystko aby móc jeszcze raz powrócić do długich i upalnych letnich dni. Wszędzie wokół zielono a ty kibicujesz siatkarzom przy szeroko otwartym oknie ! A tu co? Nie wyjrzysz przez okno, bo zaraz zmieniasz się w sopel lodu. Wspomniałam już, że nienawidzę zimy?! Od zawsze widziałam tę porę roku w szarych barwach. Nie interesowało mnie nic co było  związane z zimą, aż do teraz…. Z resztą nie tylko to się zmieniło. Wystarczyło jedno małe zdjęcie, jeden moment, jedna tajemnicza osoba… i całe moje życie zmieniło swój bieg o 180 stopni.

2 komentarze:

  1. Powiem tyle: masz talent, pisz więcej :)
    Jest Fannis, jestem i ja <3

    OdpowiedzUsuń